Cześć i czołem!Tutaj nowa redaktorka bloga Iskierka Zmierzchu.Nie wiem czy wiecie,ale to jest mój pierwszy post w życiu( jestem przez to bardzo zdenerkscytowana!!!! ).Ale nie czas teraz na moje mądrości,tylko na reakcję z odcinka z świeżutkiego serialu.Zapraszam!
Tak więc nie przedłużając.
Odcinek zaczyna się w domu naszych małych bohaterów( kto by się spodziewał? ).Widzimy Dave'a z nowym sposobem na naszych chłopaków-''lista dobroczynności''(czyli ten kto się najlepiej spisał,wybiera co oglądamy w TV ).Oczywiście Theo był najgrzeczniejszy i to jego kopnął zaszczyt.Przy tym właśnie trochę się rozczarowałam,bo myślałam,że Szymon będzie tym najgrzeczniejszym.Chociaż jak tak się zastanowić..cały czas nic tylko się kłóci z Alvinem więc myślę,że o niczym nie było mowy.Theoś niezdecydowany,pyta swego misiaczka,a ten( och jakież to oczywiste) odpowiada,że chcę obejrzeć serial o nim samym( misiu ).Nie zdziwiłabym się gdybym dostała pluszaka Szymona i odpowiedziałby to samo :Y
Alvin oczywiście zgłosił sprzeciw ,bo temu zawsze coś nie pasi....Ale w sumie nie zdziwiłabym się,gdyby mój młodszy brat dostał pluszaka Dory i chciał tylko oglądać Dorę....
Gdy wszyscy siedzieli przed telewizorem....chwila.Właśnie nie wszyscy! Gdzie wtedy był Dave?Myślałam,że jak mieli wybierać, to dla wszystkich!
Ekhm.Anyway...ym...bajka Theo prezentuje się....em...no muza jak zbyt elektro jak dla mnie.I ten ''cudny'' taniec....Wiecie? Zaczynam bardziej rozumieć Alvina...W tym odcinku!
Następnie karaluchy pod poduchy....Błysk! Wierzcie mi,byłam trochę zaniepokojona tym tlącym się z oczu misia światłem( już kompletnie byłam przekonana,że jest to nowy Golden Freddy.....brr...I ta melodyjka....).Kolejne pytanie się nasuwa: Jak to możliwe,że misio posłuchał Alvina, mimo iż ten powiedział ''się weź się na mnie nie gap''. Hm?Czyżby misio miał własną niedziecinną inetligęncję,czy może po kilku sekundach sam się wyłącza?
I nastąpiło zjawisko budzenia Szymka przez zakrycie mordki łapką( tak mi to przypomniało film o wilkołakach z AATC! *eeep!* ).Alvin zaczął prosić brata o pomoc...i ją otrzymał!( wiecie...im dłużej o tym myślę, tym bardziej wydaję mi się,że to prawda.Alvin cały czas prosi starszego brata o pomoc.Czyli ma do niego jednak chociaż ciut respektu,skoro sam sobie nie może poradzić....)
Mamy dalej do czynienia z klasycznym pomysłem z klawiaturką i pisaniem słów.Plus dla Szymka,że poruszył ważną sprawę spania Alvina w czapce( chociaż w filmie o wilkołaku tego nie robił...).Potem słodkie oczka Alvina i ....klasyczna zgoda Szymka.Kurcze.Tyle razy to samo,a on jeszcze się nie nauczył odmawiać bratu?
I znowu Theo był ten najgrzeczniejszy..(serio?).I wszystko poszło jak po maśle! Alvin oglądał jakieś tam science-fiction....chyba,że to Szymek go namówił za klawiaturkę.....
Kolejna próba zaliczona! Frajerskie ( i straszne ) światło z oczu poszło w kąt!
Lecz sprawy się wymykają i Alvin każe przez misia posprzątać pokój Theo.Co za huncwot!Jednak Szymcio w porę reaguje....i nic.Alvin dalej naciąga strunę....czy przeciąga....i znowu wysługuję się Theosiem.To już zaczyna być potworne....jakby sam nie mógł się trochę ruszyć...leń jeden.....pranie to jedno z łatwiejszych zadań( a mam o tym pojęcie...).
Słysząc jak Alvin prosi o wydanie kieszonkowego na jego potrzeby,Szymon wkracza do akcji.A mianowicie robi sobie drugą klawiaturkę( lecz wcześniej coś grzebie przy przewodach ).Straszna scenka z pilotem( poprawka-ciut straszna dla mnie...golden Freddy się kłania....).Fast Check Szymona i kolejna straszna scenka.....
A potem jeszcze jedna straszno-śmieszna scenka!Powaliło mnie to jak chłopcy krzyczą,a Theo nagle ''dlaczego krzyczymy?''.I groźba ze strony misiaczka... brrr.....ale ciary.
Propozycja ze strony Szymka( wypowiedziana przez miśka ) była taka...dobra.Kurcze.Szymon jest taki wychowany.Pewnie dlatego jest moim ulubieńcem....
Alvin już zaczął robić pokazówkę z kijem i drzwiami.....ale z niego...em...wiewiór.I misio trafił do przedszkola,Alvin i Szymon szczęśliwi,zero misiów na horyzoncie....wait.Kolejny nowy miś? I to czerwony? Co to? Golden Freddy 2.0?
Co do piosenki( która jest co każdy odcinek ) muszę powiedzieć,że nie jest zła.Ale najlepsza też nie jest.Cóż nuciłam już ją parę razy i wpada w ucho.Taka typowo miejska melodyjka....
A więc tak:
Plusy:
- Emocje ( a ta minka Szymka przed TV....mniam! )
- Propozycja o przedszkolu ze strony okularnika
- lista zrobiona przez Dave'a
- motyw z zabawką ukochaną
- jakaś tam jednak braterska współpraca
- kwestia czapki poruszona przez Szymka
- Brak Dave'a w całym tym zamieszaniu(że nic nawet o misiu nie rzekł)
- Brak Dave'a przy TV
- wyłączenie się miśka mimo buractwa Alvina
To by było na tyle moi drodzy.A co wy sądzicie o odcinku?Podzielcie się w komentarzach.To do następnego odcinka!
Brohoof!Derp!Chipmunk!
P.S. Tutaj macie odcinek: orzeszki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz