Witam w kolejnej jakże orzechowej reakcji.Dzisiaj przyjrzymy się kolejnym zmaganiom wiewiórek ze scenariuszem Janice Karman i Michael'a Bagdasarian'a .Życzę frajdy!
MAŁE PODSUMOWANKO
Akcja zaczyna się tym razem w szkole.Czyli drobna odmiana jest.A konkretnie w jednej z klas,gdzie Alvek ma odsiadkę.Jednak przez jego wkurzowatość i kłapiący po próżnicy pyszczek udaje mu się wkurzyć panią Smith i wymknąć się do haty wcześniej.Co za drań....I tak przy okazji-z czym wam się kojarzy kolor czerwony?Bo mi z ogniem,krwią,fnaf'em,miłością i różami.
Na serio nie dziwię się tej nauczycielce.Też bym dostała nerwicy od gadania w stylu Alvina.
Alvek wraca do domku, gdy nagle...Britt biegnie przez korytarz robiąc pozę do kamery.Jak we wszystkich bajkach z resztą...:Y Tylko dlaczego uciekała?Zrobiła jakieś głupstwo?Przestępstwo? Spisała pracę domową? A może podpadła dyrci?Kto wie?W każdym razie Britt ucieka a Alvek za nią.Rzeczy stają się ciemniejsze ,bo trafiamy do szkolnej piwnicy!Dam dam dam!Alvek jak zawsze musi wszędzie wetknąć swój mały nochal i wszystko obadać.Nagle bum!
Zakaz wstępu pojawił się w oknie.Co za patafian wkleja znak z zakazem w połowie roboty?To tak jakby postawić znak objazdu ,dopiero po tygodniu pracy nad drogą!
Alvinka ucieka z piskiem małej dziewczynki do domku :>
Potem przenosimy się do domku wiewiórek i wydarzeniu typu 'trudne sprawy'.Alvek wszystkim mówi na prawo i lewo o kosmitach.Biedny jedzący wisienki Theo jest przerażony( że aż mu wisienki spadły!), a Szymek ma wszystko w nosie( w pozytywnym znaczeniu ).I dowiadujemy się tutaj też o tym,że Alvek miał inne wybryki w serialu!Dinozaur w basenie i robot w postaci pana Nickersa! A co z całym filmem o wilkołakach?Przecież Alvin cąły czas gadał wtedy o potworach!Ja na miejscu Alvka bym się najpierw zastanowiła tak jak Szymek( ;3) co się stało,a nie ssała opowieści z palca.Alvin postanowił dowiedzieć się co jest grane i poszukać rozwiązania u źródła.Czyli...
Britt!Oczywiście mamy następny dzień w szkole...wiecie,że gdyby Alvek poszedł do Britt po szkole, to ta scena byłaby o wiele lepsza? Już sobie wyobrażam minę panny Miller....mniam!Ale scenarzyści chcieli inaczej...oh well...
Britt siedzi na fejsie zamiast asystować dyrci...znowu.A Alvek przeprowadza śledztwo. Tylko mnie zdziwiło zachowanie Britt....dlaczego to taka wielka tajemnica?Właśnie ona powinna się chwalić tym,że ....em..nie będę wam spojlerować.
Alvek został już po raz drugi wyrzucony z gabinetu asystentki( i to z jakim pociskiem! ).Chciałam jeszcze tylko poruszyć jedną kwestię z poprzedniego odcinka...jaka to szkoła,że robią ZŁOTE odznaki asystenta dyrektora????Moją szkołę nawet nie stać na wybranie takiej osoby!
Ekhm.Alvin znów wyczekuje tego jedynego momentu....czy ja mam jakież dejavu?Nieważne.Ostatnia lekcja i sio do piwnicy! A w piwnicy figa! Ha! Można by rzec,że jest już pozamiatane!( ba dum tss...).Jednak Alvin trafia do filmu typu Scooby-doo i odnajduje poszlakę! Zielony szlam!
Nie mówię o tobie Smooze! A teraz wracaj na Fge!
Dziwi mnie tylko to,że nikt tych drzwi nie zamknął.U nas nawet zamykają drzwi do przebieralni i nie możemy się przebierać na czas...
Wracamy do domu naszych włochaczy( którzy już są w piżamkach ;3) i wkracza Alvek.Chwilka. Jak długo on był w tej szkole?Wczoraj zajęło mu to chwilę,a dzisiaj cały dzień?
Theo daruj sobie....i tak nie wygrasz z Szymkiem w szachy.To jest mistrz.Joł.
I od kiedy według ciebie,Theo,gluty z nosa są fosforyzujące?Hm?
Po raz kolejny Alvek daje nam do zrozumienia jak mało wie o świecie nauki.U mnie w klasie nawet największe bezmózgi wiedzą co to mikroskop! Powaga! I widzimy mikroskop! Zupełnie jak w filmie o wilkołakach!
A nie mówiłam?
Szkoda tylko,że Theo tak sobie siedzi i wyczekuje swojej kwestii.Też mógłby podejść i zobaczyć co robią starsi bracia....jest on taki samotny :(
Po diagnozie wnoszę ,że Alvin wdepnął w glutka.I ten odcisk pozostawił ślad.Czy to nie oczywiste? I kto by pomyślał,że podeszwy od tenisówek robi się z sylikonu? Myślałam,że sylikon jest używany tylko do okien....jejku.Dowiadujesz się tyle nowych rzeczy w bajce....ekstra co?
Szymek spokojnie.Ja też nie znoszę bezsensu Alvinka....bardzo.
Szymon poruszył bardzo ważną kwestię.Jeżeli mamy jakieś złe przeczucie( nawet mylne) to znajdą się osoby ,które nam uwierzą.Np.Gdyby Mandzio powiedział,że ....em sądzi,że jego kanał podupadnie, bo coś tam głupiego,to znajdą się tacy którzy mu uwierzą.Na to ma też wpływ jaką jesteś osobą.Jeżeli prezydent by coś powiedział, to mu uwierzymy,a jeżeli jakaś szara myszka,....to już nie.Więc wynika z tego,że Theo bardzo szanuje Alvka.Ale myślałam,że dla Theo wzorem jest Szymek lub Dave! A nie Alvin!Co za głupota!No ale z drugiej strony, Theo jest bardzo łatwowierny,więc jeśli powiemy mu,że jakiś pająk jest na jego plecach to on uwierzy.
''And I'm PRITTY sure...''-czyżby Alvin zamieniał się w Sherloka? :)
I Alvin znowu pokazał,że jest potwornym bratem....matko.Nie mam siły.Szymek gaś światło i przechodzimy do następnej sceny.
Budzisz się nagle w nocy przez swojego brata.Co robisz? Hm...ja bym włożyła słuchawki z muzyką i poszła dalej spać.A Szymek woli dalej się pakować w durne durnoty.Skąd Alvek wziął te maski? Z najbliższego sklepu typu'' Wszystko po 5zł''?Chyba tak.I bardzo miło się patrzyło jak Alvek przytulił swego brata,Choć raz pokazał,że ma serce.Jakieś tam.Malutkie.I po czułościach idziemy na misję icognito jako Jocker i Harley.
Gdy Szymek wskoczył na Alvka to znowu poczułam się jak w Scooby-doo.
Jakby nie patrzeć chłopcy zachowali się bardzo nierozsądnie zostawiając okno otwarte.Theo może się przeziębić.I nawet nie zostawili mu liścika,że idą na małą misję! Co za!No chyba,że tak tajemniczo miało być.Ale ja bym się bardzo przestraszyła,gdybym się obudziła w środku nocy, a mojej mamy by nie było w łóżku.W dodatku jakby wiał wiatr!Brr....Na szczęście Theo nie jest całkowicie sam i ma jeszcze tatę w zanadrzu.Wiatr zwiał probówkę.....na łóżko Theo.Akurat na jego łóżko.Jakby nie mogło na podłogę.....
Tymczasem u tajnych agentów...spinacz w ruch i czas odblokować drzwi.Bam! Ochrona!Chwilka...co?Co robi ochrona w szkolnym budynku?I czy tylko ja słyszałam takie dziwne echo u ochroniarza w oryginale?
Po ucieczce wiewiórki wróciły do domku i ...dlaczego Szymek schował się pod kołdrę? I to w butach?Ale będzie brudna pościel.
Af kors chłopaki zapomnieli o probówce i pomyśleli o kosmitach.Nawet Szymek przestał trzeźwo myśleć!Już od razu panika i niepokój...i Dave nic nie słyszy?A co z kwestią Theo? Też się nie obudził?Matko...Dave ty jesteś głuchy?
Szymon.....ty mnie zaskakujesz...Jak?Co? Jak on zbudował to cacko?I to bez wiedzy Dave'a?Czy są jeszcze jakieś inne rzeczy, o których nie wiem?Ej!Tam jest też kostium dla Theo!Szymek myśli o wszystkich.:3
Głęboka ta ich mała szafka...
Co za bzdura...mieć odrzutowe plecaki i pojechać do celu na desce....:Y Dodać jeszcze do tego ruchy karate i mamy kolejną scenę!Tylko skoro oni chcą odbić braciszka ,to po co są na widoku?Powaga oni są na centralnym trawniku!Marni z nich szpiedzy porywacze....
''Ain't nothin' gettin' thrue tese bad boys''-....Szymek...ty też masz piękny głosik :O....
Whoa!Jakie efekty specjalne!
Ekhm.Alvin po raz kolejny pokazuje,że ma jakieś nikłe serduszko w głębi...lecz dla mnie to był bardziej kolejny pokaz pokazówki.I po co on udawał przy tym laserze?Czysty Alvek....I co to za plan filmowy bez ludzi?Słyszałam ich co prawda ,ale nie widziałam!No weźcie!
Alvin ma spóźniony zapłon i Bam! Pojawiła się gwiazda! Gdzie ty byłaś przez resztę odcinka?
Matko....sorka,ale muszę tu rozprostować Alvina:
1.Jeżeli chcesz sprawdzić co to za film,to pytaj innych ludzi,sprawdź w necie,e...zapytaj Britt!??!Ona jako asystentka dyrki na pewno wstawiła posta na stronie szkoły na temat kręcenia filmu.
2.Jeśli film potrzebuje statystów to może najpierw dowiedz się co to za film??I zapytaj się kiedy casting?Heloł?
Em...A dlaczego Britt ich tak wygoniła?Ah no tak.Bo w branży filmowej liczy się każda sekunda.Ale kim ona właściwie jest?Na pewno nie aktorką.Na pewno nie reżyserką.A może po prostu taką prawą ręką,która wszystko sprawdza i pilnuje?Tak.Raczej tak.
I wpadka!Wizyta w kozie!
Kurcze Alvin.Nie dość,że nagrabiłeś sobie u asystentki dyrki,to jeszcze wzorowego ucznia posłałeś do kozy! Ale z ciebie drań....Też bym była mocno wkurzona.
Kto je kanapki z dżemem z agrestu?Błeh.
I jak ktoś może jeść kanapki w tak niechlujny sposób,że aż ten dżem wypada?
Em Alvin?....A skąd panna Smith wzięłaby bebechy kosmitów?On naprawdę ma wielką wyobraźnię....Ale powinien też czasem spojrzeć na rzeczywistość.
I tak oto piękną ciszą...KOŃCZYMY!
Co do piosenki....Jest świetna!To chyba najlepsza piosenka z serialu jaką słyszałam! Jest B-O-S-K-A! Ja mam wielką słabość do pianinka w niskich dźwiękach....Po polsku brzmi bardzo dobrze,ale nie ma tej mocy jak w oryginale.
MAŁE PODSUMOWANKO
Plusy:
- odcinek w połowie poświęcony Szymonkowi :3
- MEGA PIOSENKA
- gra w warcaby
- poruszona kwestia koloru czerwonego
- wygląd strojów komandosów
- wisienki ;P
- motyw bardzo podobny do filmu z wilkołaka
- mikroskop
- ''Ain't nothin'' gettin'' thrue tese bad boys''
- kara w kozie
- dowiadujemy się o innych wariactwach Alvinka(dinek w basenie)
- sylikon :)
Minusy:
- brak jakiejkolwiek interwencji Dave'a
- tajemniczość Britt
- brak trzeźwości umysłu
- otwarte okno w pokoju
- wiatr zepchnął probówkę AKURAT na łóżko Theo
- chowanie się na centralnym chodniku
- brak ludzi z branży
- wlepienie w połowie roboty nalepki''zakaz wstępu''
Ogólna ocena:5/10
Odcinek bardzo mi przypominał film o wilkołaku.Niemal w każdej scenie!Jak Alvek budził Szymka!Jak wyruszali, by odbić Theo!...Cóż nie przepadam za klimatami science-fiction,ale odcinek jest przyjemny i miło się go ogląda.
Tu macie odcinek:orzeszki!
To do zobaczenia następnym razem!
Brohoof!Derp!Chipmunk!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz