środa, 2 stycznia 2013

Pisadło VII

Taa , powinnam uzupełnić wpis świąteczny ale wiecie co ? 
Skoro ten Mega wpis i tak sie nie ukarze to właściwie można sobie darować tamto i przejść od razu do rzeczywistej akcji . 
W chwili nagłego natchnienia postanowiłam namieszać w pisadle jak się da ;) 

Wybraliście opcję 3. Charlene spotkała kogoś i postanowiła na chwilę odłączyć się od grupy

Puszka po coli pojawiła się nie wiadomo skąd i potoczyła z trzaskiem tuż przed nogami Charlene . Dziewczyna kopnęła ją na bok i nie zwróciła większej uwagi , lecz ku jej zdziwieniu puszka zawróciła i znów wylądowała pod jej nogami . Coś jej sie rozjaśniło w głowie . 
- Idźcie , dogonię was ! - powiedziała i skierowała sie w stronę ciemnego zaułka 
- Trafisz ? 
- Bez problemu ! 
Więcej nie pytali . Charlene zauważyła że puszka podążyła za nią i wyprzedziła ją . 
- No , prowadź do swojej pani ! - szepnęła . Śmieć jak na zawołanie potoczył się w stronę śmietników które tarasowały przejście do wąskiej dziury miedzy kamienicami . Charlene skrzywiła się lekko ale zgrabnie wspięła się na kontener i szybko przeskoczyła na drugą stronę . Puszka zadzwoniła i po prostu PRZEFRUNĘŁA nad śmietnikiem . Charlene zagwizdała z podziwu . 
- Robi się w tym coraz lepsza ! - mruknęła i pobiegła za toczącym się śmieciem . 
Było tu brudno i dość ciasno - nie mogła by tu chyba rozprostować nawet rąk , w dodatku panował zapach którego lepiej nie opisywać . 
- Twoja pani powinna się zatroszczyć o lepszą kwaterę ! - oznajmiła puszce demonstracyjnie zatykając nos . Puszka zadzwoniła jakby doskonale rozumiała słowa dziewczynki i z grzechotem potoczyła sie dalej . Po paru minutach marszu Charlene ujrzała to co chciała zobaczyć : pusty kontener przewrócony na bok z urwanymi drzwiczkami i dziurą po nich zakrytą blachą . Zastukała ostrożnie , lecz ze środka nie dobiegł ją żaden szelest . Puszka sama zakołatała do tych osobliwych drzwi po czym blacha została odsunięta i ze środka dobiegł ją lekko zachrypnięty głos 
- Wejść ! 
- Wolałabym żebyś to ty wyszła jeśli możesz - odparła Charlene patrząc z pewnego rodzaju niepokojem na ciemną dziurę . 
Ze środka dobiegł ją śmiech 
- Nie mogę ! A poza tym wierz mi że tutaj mniej jedzie niż tam ! 
Po takim zapewnieniu Charlene nie miała wyboru . Ledwie wsadziła jedną nogę a już poczuła dziwną aurę którą wprost promieniowało to miejsce . Tknięta przeczuciem przeżegnała się co miało skutki natychmiastowe - ze środka dobiegł ją stłumiony syk a puszka która jak zadowolony szczeniak kręciła się w kółko nagle znieruchomiała . 
- Ty to zawsze musisz mi popsuć ! - prychnął ktoś we wnętrzu kontenera . Faktycznie , nie śmierdziało tam tak jak na dworze lecz było dość duszno . 
- Serio , weź ty idź do egzorcysty ! 
- A co ja cię proszę o kazanie ? Siadaj i zamykaj ! 
Charlene weszła kuląc się (pułap był tu bardzo niski) lecz gdy usiadła na leżącym obok worku wypchanym wyrzuconymi ubraniami mogła dość swobodnie wyprostować plecy .
Usłyszała syk zapałki i mały płomyk ze świecy oświetlił twarz właścicielki tego ,, apartamentu'' 
Była to dziewczyna mniej-więcej w jej wieku o bladej skórze upstrzonej drobnymi piegami , prostym nosie i długich , rozpuszczonych , ogniście rudych włosach które wiły się we wszystkie strony i niemal zasłaniały jej twarz mimo wszelkich tasiemek i gumek jakimi dziewczyna najwyraźniej usiłowała je okiełzać . Oczu niemal nie było widać lecz gdy włosy odsłoniły je choć na chwilę widza porażała ich głęboka czerń przechodząca w granat na brzegach tęczówki . Gdy dołożyć do tego znoszone , rozciągnięte i pewnie za duże na nią ciemne ubrania i bardzo szczupłą sylwetkę , niemal chorobliwie chudą - dziewczyna wyglądała w każdym calu jak czarownica . Świeca podkreślała tylko upiorność tej trupio bladej twarzy . Charlene wzdrygnęła się . 
- Widziałam twoją puszkę , serio jestem pod wrażeniem - powiedziała w końcu 
Dziewczyna zaśmiała się i zatrzepotała włosami które chyba cudem nie zapaliły się od ognia lub nie zgasiły go podmuchem
- Tak , też jestem z siebie dumna ! Lewitacja to już jest coś i to na odległość 
- To wszystko i tak podchodzi pod telekinezę 
- Dobra dobra , mów czy zadziałało ? 
Charlene westchnęła cicho . Jakiś tydzień temu kupiła od tej dziewczyny malutki flakonik ze słodko pachnącą zieloną substancją . 
- Zadziałało 
- I oni nie wiedzą ? 
- Sądzę że jego panna i tak będzie chciała mnie w to wrobić , tak z przyzwyczajenia że co złego to zawsze ja - zaśmiała się Charlene - ale tym razem nie ma na mnie dowodów . Wszystko spadło na Teodora 
- Kogo ? 
- Młodszego brata chłopaka 
- Zadziwiasz mnie Olivio
- Tysiąc razy ci mówiłam żem Charlene ! A było to tak że mały chciał piec babeczki ze swoją dziewczyną czy ... oj dziewczyną , będzie prościej bez tłumaczenia ! No i poszedł na targ po zakupy , a że to małe i głupie i doświadczenia za grosz nie ma to namówiłam jedną babę żeby mu to wcisnęła , że niby to aromat do ciasta a ja nie mam jak sie go pozbyć . Baba mu sprzedała za 5 złotych a pieniądze sobie wzięła ale już sie nie awanturowałam . Mały zrobił z dziewczyną babeczki i zastanawiałam się jak tu urządzić żeby tylko on skosztował ale poszło łatwiej niż myślałam , ten pacan ukradł wszystkie ciastka i zjadł sam ze sześć i tak go zmogło że położył się spać .  A mały po pieczeniu sprzątnął wszystko do szafek i tyle widziałam . Dzisiaj rano postanowiłam jakoś się podkraść i zabrać co moje i przy okazji sprawdzić jak zadziałało . Nikt nie zwrócił na mnie uwagi więc wzięłam ,, aromat'' i poszłam zobaczyć skutki . Mówię ci wyszło fenomenalnie ! - tu obie wybuchnęły śmiechem 
- Tylko nie wiem - kontynuowała Charlene - jak długo to potrwa . Mówiłaś że 2 krople starczą na dobę a nie wiem ile ten mały tam tego wlał . 
- Dobrze ze przynajmniej to go odczaruje ... to on sie zamienił w onę tak ? 
- Mówi się ją ! 
- Nie poprawiaj mnie ! Ale prawdę mówię ? 
- Prawdę 
- Z tego co słyszałam jak dziewczyna się zmienia w chłopaka a potem odmienia to dużo boleśniejsze - zaśmiała się dziewczyna - Ale jak sie przemienia to i tak się jest naj naćpanym tym świństwem i nic nie czuć 
- Próbowałaś ? - spytała Charlene ze szczerym zainteresowaniem 
- Nie ale widziałam taką co to sobie robiła . Spodobała jej sie koleżanka i myślała że jako chłopak będzie łatwiej zagadać 
- Podobała ? Fuuuj ! - wzdrygnęła się Charlene - A prawda ! Mam tu ten eliksir - sięgnęła do kieszeni ale dziewczyna zatrzymała ją 
- Zatrzymaj go - powiedziała uśmiechając się - Jeszcze ci sie przyda 
- Skąd wiesz ? 
- Wiem  
Charlene zamknęła więc kieszeń na suwak . 
- Ile jestem winna ? 
- Ze trzy dychy 
- Ale drożyzna u ciebie ! 
- A znasz kogoś gdzie jest taniej ? 
Obie sie roześmiały . ,, Czarownica'' była jedyną osobą jaką Charlene w życiu widziała która umiała świadczyć takie usługi 
- Nie starczą dwie ? 
- Dwie i pięć 
- Dwie i dwa ? 
- Dwie i trzy 
- Stoi ! Przyniosę ... - tu Charlene zawahała się - niedługo 
- Spoko . Moja puszka będzie cię śledzić - uśmiechnęła sie złowrogo  dziewczynka . 
Charlene wstała z worka i skierowała się do wyjścia 
- Dzięki 
- Spoko 
Wymieniły spojrzenia . Charlene przypomniała sobie o czymś i sięgnęła do drugiej kieszeni . Wyjęła dwa drobne przedmioty i rzuciła je w głąb . Potoczyły się . 
- Baterie ? Dzięki ! 
- Spoko ! - zaśmiała się Charlene - Tylko zgaś tą świeczkę bo sie tam zadusisz ! 
 - Do widzenia Olivio 
- Charlene ! Do widzenia ... 
- Ruby-Sapphire
- Co za imię ! Do widzenia Ruby ! 

Charlene prędko znalazła się na ulicy na której ostatnio widziała swoich znajomych . Zastanowiła się . 

Co zrobi Charlene ? 
I. Pójdzie do biblioteki 
II . Pójdzie do domu Dave'a
III. Pójdzie na spacer po mieście 
IV. Posiedzi tu i poczeka na resztę aż wrócą

37 komentarzy:

  1. Jakoś tak straciłam sympatię do Charline. Chyba powoli przestaje ją lubić. Tylko po co jej to było?
    Jakbym była Alvinem, to dzięki za taką kumpele:/


    A jeśli o ogół chodzi, to jedno z najlepszych wpisów. Sama jestem lekką wariatką(:D) i lubię jak coś tak pokręcone jak ja;)
    Naprawdę, co za rozdział! Co za akcja!
    Coraz lepiej. Oby tak dalej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lekką? Jaaasne;)

    A tak wogóle popieram. Od razu wiedziałam że tej laluni w czerwonym nie wolno ufać(ale i tak ją uwielbiamy, Janette też) A tak wogóleto LOL coraz ciekawiej. Sądzę że jego panna jego panna
    nieźle. 1

    LOL

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie 1 ;) niech do kończy to co zaczęła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurde Charlene to największa s*** jaką widziałam. Tak zwana ,,przyjaciółka.'' Chyba raz na zawsze przestałam ją lubić. Ale wpis jak najbardziej mi się podobał. uwielbiam since fikshon:3. 2.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja... chyba też za 2. Powiem szczerze, nienawidzę Charlene jak nigdy. Na stos....


    Jak śmiałą nazwać alvina pacanem, jak ostatniego durnia. Dziękuje, to tyle

    OdpowiedzUsuń
  6. jak zwykle świetny wpis. Charlene... a już zaczynałam ją lubić! zwłaszcza po ostatnim pisadle jak razem z Britt stroiły Alvina. Wydawać by się mogło , że jednak coś tam się lubią :/ ale poza tym świetnie ;) jestem za 1. jestem ciekawa co wiewiórki tam robią w tej bibliotece i na czym by resztę przyłapała(jeśli poszłaby do biblioteki) :3
    niki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś czuję że nic specjalnego ;)

      a po za tym - tak klniecie na Charlene że taka wredna i okropna a nawet nie wiecie po co ona to robi XD

      Usuń
    2. Oj nie bierz tego do siebie Charlenko, poprostu trafiłaś na bardzo wrażliwych fanów Alvina. To za tego pacane te obrazy. My nie nielubimy Charlene, nic do niej nie mam. My nie lubimy tego jak traktóje i nazywa naszych futrzastych idoli. Naprawdę, nie gniewaj się.

      Usuń
    3. Uważam że te obrazy są nie potrzebne i zgadzam się z Charlene;* ,,Halo! To przecież Pisadło !! Wszystko może się zmienić"

      Usuń
    4. Chyba niezrozumiałaś, my bardzo lubimy Charlene,
      tylko po prostu, może trochę przesadziłam, coś czuje że będęją za to przepraszać, tylko poprostu nie mogę że ona sama siebie oszukuje nazywając Alvina pacanem, kto oglądał teledysk rozumie, jak oni na siebie patrzą, tylko co jej do głowy wleciało? Rozumiem, przesadziłam. Widzę swój błąd. możecie mnie nienawidzićale czasu nie cofne. Tak poprostu Charlene nie zachowuje się jak Charlene, zawsze mówi o Alvinie z czułością, przujaciel, albo Alvin. Powtarzam Rozumiem, przesadziłam. Widzę swój błąd.

      Usuń
    5. cóż , może bardziej istotne jest to z kim rozmawia ;)
      powiedziałabym więcej ale musiałabym spoilerować ... chociaż i tak nie mam jeszcze wymyślonej w ogóle akcji ! czekam co wy napiszecie a wtedy myślę XD

      Usuń
    6. Ale mi chodzi o wyzywanie Charlene :)

      Usuń
    7. Chodziło mi o nie potrzebne wyzywanie Charlene :)Mnie się taka na przykład podoba :D

      Usuń
    8. O Britanny, nowe profilowe? Urocze:3

      Usuń
    9. Nowe :3 dziękuje

      Usuń
    10. Ojeju znów te drobnostki są najważniejsze a i nie licz na moją pomoc nie pomogę ci ty zniszczyłaś mój związek !!

      Charlene;*

      Usuń
    11. krótko mówiąc: bez Charlene byłoby totalnie nudno!
      Bella:)

      Usuń
    12. No można tak w skrócie

      Usuń
  7. 1 !! i zgadzam się może i ona (na razie) wredna ale zawsze może się zmienić :)

    Alvin...;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halo !! To przecież Pisadło !! Wszystko może się zmienić ;) też jestem za 1

      Charlene;*

      Usuń
  8. Charlenko, przepraszam, wiem że forum dopiero powstanie ale to nie może czekać.

    Szanowna osobo!
    Nie wiem skąd wyczarowałaś mój e-mail, ale nie zgodze się z tobą. ŻANETA WCALE NIE JEST BRZYDKA!
    Lubie wszystkie wiewiórki po równo, nie mam ulubionej, i nie życze sobie aby którąkolwiek z nich wyzywać od niewiadomo czego. Rozumiem, nie podoba Ci się moje profilowe, ale nie mósisz mnie o tym informować w taki obraźliwy sposób. Wiem że to czytasz bo podpisałaś się nickiem, którego na tej stronie używasz.(żeby nie było nieporozumień, nie chodzi o Britanny<3) Napisałaś że to twój ostatni e-mail, bo cytuje,, nie pamiętam tw. maila więc nie napisze do Cb. wiecej'' Nie rozumiem tego, ale litości.Rozumiem że nie podoba Ci się filmowa Żaneta, która podobnie jak inne wiewióretki zostałaprzez film lekko oszpecona. NIE! Żaneta jest bardzo ładną wiewióretką.(Choś w kreskówce bardziej mi się podoba) Też bardzo bardzo lubię Britanny, ale nie stawiam jej nad innę wiewiórki.

    Charlenko, błagam nie traktuj tego komentarza jako spam, raczej jako apel do użytkowników;

    NIE DYSKRYMINUJCIE I NIE OBRAŻAJCIE ULUBIONYCH WIEWIÓREK INNYCH!

    Przepraszam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    8. laski... litości.... niech już Charlene zrobi forum :\ a tą wariatkę Charlene spalić!!!! :D albo w inny spoósb... wiesz o jaki charlene chodzi? XDD aha i opcja 1

      Usuń
    9. coś w tym jest - czarownice na stos XD
      ale niechże ktoś by się odważył choćby tknąć moją Charlene > < ! Ona ma u mnie osobistą ochronę -.- XD

      Usuń
    10. a cio? obronisz ją swoim mikrofonem za 5 zł? :D Tak samo jak Szymka nie dam tknąć!!! i ty dobrze wiesz przed czym ><

      Usuń
    11. Oj Marta, przygadał kocioł garnkowi:P

      Usuń
    12. kochany Anonimie - kocham cię za to stwierdzenie <333 XD

      Marta ... nie odzywam sie do ciebie -.- różne rzeczy mogę wytrzymać ale jest 5 świętości z których NIKOMU nie można się śmiać ! > <

      a akurat nagrywałam coś dla mojej mamy do szkoły ...

      Usuń
    13. Przpraszam Charlene za ten garnek. Czasem jestem ciupkę uszczyplliwa.

      I przyznaje bez bicia że bałam się podpisać.

      Usuń
    14. a co tu do przepraszania ? O.o
      przecież w ten sposób stoisz po mojej stronie więc mi w to graj XD

      (to powiedzenie znaczy mniej więcej ,, Gadasz o innych a spójrz na siebie , nie jesteś dużo lepsza ! '' XD sądzę że wiesz o tym ale na wszelki wypadek napiszę ;) )

      Usuń