Pisadło IV

Ponieważ głosy ,, 1 i 3 '' nie były brane pod uwagę ( i tak będzie za każdym razem jeśli znowu pojawią się głosy dane niezgodnie z przepisem ) 

Więc wygrała opcja 3 - Charlene po ucieczce nie ma gdzie mieszkać i szuka kryjówki na kilka nocy

Charlene umilkła . 

- Nic już , nie interesuje mnie to - stwierdziła chłodno - Tak czy inaczej , sądzę że Alviene pozostanie w tym ciele ... jakiś czas . 

- Zaraz zaraz -wtrąciła sie Brittany - Alviene ?! 

- O loooosie , po prostu wydaje mi się głupie nazywać bądź co bądź dziewczynę chłopskim imieniem , a to brzmi już jako tako 

- Ee tam , widziałam już wiele innych różnych dziwacznych imion , ,,Alvin'' nie zrobiłby na nikim wrażenia - Eleora wzruszyła tylko ramionami 

-Zrobiłby , zrobił , na tych którzy go znają . Wyobraź sobie ich miny : stoisz z drobną koleżanką u boku i mówisz ,, Cześć , to Alvin ! '' , no na serio ! - dziewczyna wybuchnęła śmiechem . Eleonora pokręciła głową 

- Mimo wszystko nie odpowiedziałaś mi na pytanie , po co ci nasza piwnica ?

- Czemu cię to tak interesuje ? - syknęła Charlene mrużąc oczy jak kotka szykująca się do skoku . Cofnęła sie o krok i mierzyła wzrokiem Eleonorę która odwróciła się . Mimo dość długiego czasu spędzonego z Charlene wciąż czuła się nieswojo gdy ta TAK się patrzyła . 

- Bo to nasza piwnica ? - spytała niepewnie . Charlene umilkła na chwilę ... po czym z westchnieniem usiadła . 

- Niech ci będzie , po prostu muszę gdzieś sie schować przez najbliższy czas . Będą mnie szukać - powiedziała bezbarwnym tonem . Eleonora przyjrzała jej sie uważnie . Kobieca intuicja zwyciężyła .

- Spoko , możesz się chować tam ile ci się rzewnie podoba - odrzekła z uśmiechem . Brittany z oburzeniem już zawołała ,, A nasze zdanie to sie nie liczy ?!'' ale Szymon błyskawicznie ją uciszył . 

- No dobra , pomyślmy jak to odkręcić - stwierdził - Bo Alvin chyba nie chce zostać w tym ciele na zawsze prawda ? 

- A jak sądzisz ?! - burknął zapytany . Szymek uśmiechnął sie pod nosem i kontynuował 

- Musimy dowiedzieć się jak najwięcej o tej przemianie . Alvin - kiedy ją zauważyłeś ? - spytał 

- Już w łazience - odparł Alvin . 

- Nie wcześniej ? 

- Nie wiem . Już kiedy się obudziłem coś było nie tak , te włosy i w ogóle . Po prostu coś mi nie pasowało 

- Taaa , coś ! - prychnęła Britt lecz ponownie została uciszona 

- Więc zaraz po przebudzeniu. Przemiana mogła nastąpić , i raczej nastąpiła w nocy . Nie wiemy jak długo trwała ... Alvin , co robiłeś przed zaśnięciem ? 

- Umm , niech no ja pomyślę ... kręci mi sie w głowie - stwierdził..a Alviene 

- Kręci ci sie w głowie ? - spytał szybko Szymek - A coś jeszcze ? 

- No w ogóle cały jestem zdrętwiały i cały czas zdaje mi się że mówię coś od rzeczy i od kiedy moje ubrania są takie niewygodne ? - stwierdziła po chwili - Muszę wyglądać jak palant 

- Zmiany psychiczne ? - zdziwił sie Szymon - To sie robi poważniejsze niż myślałem ... idziemy do mojego pokoju a potem do biblioteki 

- ŻE CO ?! Mam sie pokazać na mieście W TAKIM STANIE ?! - wykrzyknęła dziewczynka a po chwili zatkała sobie buzię - CO SIĘ ZE MNĄ DO CZORTA DZIEJE ?! Trzęsę się nad ciuchami zamiast nad tym że JESTEM BABĄ !!! CO TO MA BYĆ ??!!

 - Powtarzam : Zmiany psychologiczne . To ... coś , załóżmy że substancja ... a z resztą , idziemy do naszego pokoju ! - zakomenderował Szymon . 

- No dobra , siadajcie . To nieco pokręcona sprawa - stwierdził kiedy wszyscy tłoczyli sie w niedużym pokoju chłopców . 

- Podsumujmy co wiemy : Alvin został w jakiś niepojęty sposób zmienił płeć ... Brittany ! Charlene ! Przestańcie chichotać , to nie jest śmieszne ! Czy ktoś ma jakieś sugestie do tego w jaki sposób to mogło sie stać ? 

- Magia ? - spytał z nadzieją Teodor 

- Wątpię 

- Ktoś oblał go w nocy eliksirem dziewczynifikującym ? - spytała Żaneta 

- Eee , to już bardziej możliwe , mimo że brzmi kompletnie nieprawdopodobnie ! 

- Za dużo Biur Adaptacyjnych* Żanetko ! 

- No dobrze , inne pomysły ? 

Eleonora miała coś na końcu języka , ale chyba bała sie rzucić tą propozycją . W końcu się odważyła . 

- Może ... może Alvin zjadł wczoraj coś , że tak powiem trującego ? 

Wszyscy spojrzeli na nią . 

- Co masz na myśli Eleonoro ? - spytał Szymon - Czy wiesz coś na temat przemiany Alvina ? 

- Coś co wiesz ... - zaczęła Brittany 

- A my nie ... - kontynuowała Charlene 

- I bardzo chcesz nam powiedzieć ? - spytały obie . Eleonora stała i czerwieniła się coraz bardziej z zakłopotania 

- Ja tylko dałam propozycję ... 

Opcje : 

I - Teodor stanie w obronie Eleonory (która jest winna)

II - Eleonora nie ma z tym nic wspólnego , ale winny jest w tym pokoju (za to się jeszcze nie przyzna)

III - Do winy przyzna sie ktoś inny 

IV - Winny jest poza domem , ale gdzieś w pobliżu

I jeszcze raz przypominam - podwójne głosy się nie liczą . I proszę , proszę - nie piszcie własnych historii w komentarzach ! To nie dość że zaśmieca to miesza w głowach osobom mniej zorientowanym w treści bloga , przez co nie odróżniają waszej wersji wydarzeń od mojej i wychodzą z tego różne nieprzyjemne rzeczy ( dla mnie nieprzyjemne ) 

Chciałam was przeprosić za tak rzadkie ukazywanie się w ogóle jakichś postów , po prostu ostatnio miałam dość dużo na głowie i nie wyrabiałam sie ze wszystkim . Ostatnie odpowiedzi na Ask Brittany ukażą sie do końca tego tygodnia , a przynajmniej mam taką nadzieję . 

Pozdrówki i życzę cierpliwości dla waszej niekompetentnej autorki ;) 

*Biura Adaptacyjne (TCB) to rodzaj fanficów opowiadających o przemianach ludzi w kucyki (kojarzycie - My little pony , ostatnio bardzo modne ;) )