Jestem już dzisiaj dosyć zmęczona ale nowy rozdział trzeba dodać ...
Dakota siedziała na ławce w parku i
kiwała głowa w rytm muzyki . W jej uszach tkwiły małe słuchawki . Ktoś dotknął
jej ramienia i dziewczyna drgnęła zaskoczona .
Za nią stała Victoria .
- Mogę się przysiąść ? - spytała . Dakota
pokiwała głową i podsunęła się nieco na ławce . Jej koleżanka usiadła w
milczeniu . Dakota nie zamykała już oczu i przez kolorowe szkła okularów
przyglądała się Victorii . Była ubrana na czarno , a ruda grzywka ozdobiona
była również czarnym pasemkiem włosów . W wardze i brwi miała kilka kolczyków ,
nie za dużo , by nie wyglądało to niechlujnie. Victoria była po prostu dobrze
wyglądającą dziewczyną Emo. Nie wydawała się skłonna do rozmowy , a Dakocie
zaczynało się nudzić . Potrzeba samotności i wysłuchania kilku kawałków minęła
i chętnie by z kimś pogadała . Postanowiła zaryzykować . ,,Jakby co , to udam
że muszę wracać do domu ‘’ pomyślała .
Jednak Viki ją uprzedziła .
- Podobno planujecie z Szymonem się
pobrać – powiedziała niespodziewanie . Dakotę to pytanie nieco zbiło z tropu ,
ale prędko odpowiedziała ze zwykłym sobie wigorem .
- Wieści szybko się rozchodzą co ? To
już niedługo , właściwie powinnam zacząć rozsyłać zaproszenia !
Victoria wygięła lekko usta w czymś ,
co można by uznać za bardzo blady uśmiech .
- Zaprosisz mnie prawda ? – spytała .
Dakota pokiwała głową .
- Oczywiście że tak ! Muszę co prawda
porozmawiać jeszcze z Scaffim ale jego ostatnio nie ma w domu . Czasem tak
znika , wiesz .
Victoria pokiwała głową , a Dakota
przeczesała palcami ufarbowane na czerwono włosy .
- Co tam u Matta ? – spytała pogodnym
tonem . Victoria wyjęła z kieszeni telefon .
- Wszystko fajnie. Pokazać ci coś ? –
pokazała na wyświetlaczu zdjecie przekolorowane na czerń i biel z dodatkiem
błyskawic . Dakota otworzyła szeroko oczy ze zdumienia . Na zdjęciu widać było
dwie całujące się postacie z długimi włosami .
- Umm ... czy to są dwie dziewczyny ?
– rzekła niepewnym tonem . Teraz to Victoria zrobiła zdziwioną minę .
- Nie ! To ja i Matt ! On też ma długie
włosy , pamiętasz ? – powiedziała obrażona na co Dakota wybuchła śmiechem .
- O ludzie … haha … a ja … hehe …
myślałam że to … hahaha …jakieś homo ! No ja to mam skojarzenia ! – wydukała z
trudem, tarzając się po ławce ze śmiechu . Po chwili dołączyła do niej Victoria
, a Dakota znowu pomyślała ze Viki nie jest Emo , tylko tak wygląda . W ogóle
to dziwna sytuacja : która dziewczyna śmiałaby się słysząc że jej koleżanka
myślała że na zdjęciu całuje się z dziewczyną ?
- Z czego się śmiejecie ? – spytał ktoś
za ich plecami . Dziewczyny odwróciły się . Za nimi stał wysoki chłopak w
czerwono-fioletowej bluzie , z długimi włosami spiętymi dla wygody z tyłu .
Victoria opanowała się i podniosła się na ławce .
- Cześć Matthew . Oglądałyśmy zdjęcia
z Dakotą – odpowiedziała wciąż chichocząc pod nosem . Matt zerknął jej przez
ramię .
- Piękne – powiedział cmokając ją w
policzek . Dakota obserwowała to rozbawiona .
- Szkoda że nie przyszedłeś parę
minut wcześniej , nie byłbyś taki zachwycony – powiedziała . Matt spojrzał na
nie zdziwiony i zaciekawiony .
- A co takiego się stało ?
Dziewczyny spojrzały po sobie … i
znowu wybuchły śmiechem .
…
Jennifer szła po krawężniku . Chciała
odwiedzić Alvina ale trochę się bała iść do jego domu . Zwłaszcza że jej
młodsza siostra – Lana – ostatnio odradzała jej odwiedziny Skylarków .
- Mówi się że Olivia ma kryzys i nie
radzi sobie z wychowywaniem dzieci , znaczy Alvina i Sissi . Podobno
powiedziała publicznie że gdyby teraz po latach wrócił jej mąż , to ona
wyrzuciła by go z hukiem i o to się pokłóciły z Sissi , bo wiesz jaka ona jest
przywiązana do swojego taty . Może lepiej się tam teraz do nich nie wtrącać
skoro przechodzą kłopoty rodzinne .
Jennifer wiedziała że Lana uwielbia
zbierać wszelkie plotki ale w tym mogło być coś prawdziwego . Olivia nie
używała już nazwiska męża , Alvin był w złym humorze i chociaż to ukrywał ,
widać było że coś go gryzie .
Gdy podjęła w końcu decyzję że nie
pójdzie do Alvina , zauważyła że nie bardzo ma co robić . Włóczyła się po
osiedlu bez konkretnego zajęcia gdy zauważyła jakiegoś chłopaka z mapą ,
wyraźnie nie mogącego sobie z czymś poradzić , Chciała go minąć ale on
zatrzymał ją .
- Sorry , ale wiesz gdzie tu jest dom
303 ? – spytał miłym głosem . Jennifer pokiwała głową .
- Na przód i w lewo – pokazała
odpowiedni kierunek na mapie – Może cię zaprowadzić ?
- Spoko , fajnie cię poznać –
powiedział ów nieznajomy . Był miły i niebrzydki , przyjemnie się z nim szło .
Robiła dobry uczynek .
- Nazywam się Tony , a ty ?
...
- Dość ryzykowny pomysł - stwierdziła ciocia Vinny słuchając z uwagą opowieści Olivii , która z błyszczącymi oczami relacjonowała swój nowy pomysł .
- Ale jestem pewna że Królowa by to pochwaliła i porządnie nas wspomogła , a i może sytuacja by się tu trochę uspokoiła . Sama przyznasz że nawet na Zamkniętym Osiedlu * jest bezpiecznej i w dzień mniej się rozbija niebezpiecznych typów niż tutaj ! Nic dziwnego że później młodzi kończą tak jak kończą , skoro napatrzą się przez całe dzieciństwo na to .A gdyby chociaż część dorosłych zaczęła pracować , a większość dzieci chodzić do szkoły ** to byłoby to pożyteczne dla społeczeństwa !
- Powinnaś startować na ministra - stwierdziła ze śmiechem ciocia , więc Olivia też się zaśmiała .
- Na razie wystarczy mi fotel dyrektorski w mojej własnej szkole ! Wyobraź sobie to tylko !
- Wyobrażam wyobrażam ... a kto by w niej uczył ?
- To byłaby szkoła w starym stylu , wiesz jak kiedyś dawno temu : wszystkie dzieci w jednej sali . Większość w ogóle się nie uczyło więc wszystkie będą na jednym poziomie . A co do nauczycieli ... to nie ma być zwykła szkoła z matematyką , fizyką i językami obcymi . Tu chcę nauczyć dzieci tego co faktycznie im się przyda .
- Czyli matematykę , fizykę i języki obce - opowiedziała ciocia . Olivia zaczerwienia się ale nie straciła animuszu .
- Chcę uczyć tych części przedmiotów które faktycznie się przydają . Na matematyce lepiej uczyć się jak pisać przelewy czy obsługiwać się kasą sklepową, niż liczyć wyrażenia algebraiczne . Ale i tak najwięcej uwagi chcę poświęcić przedmiotom artystycznym : plastyce , fotografii , muzyce wszelkich rodzajów . Myślałam żeby na przykład do południa były przedmioty szkolne a po południu praktyczne , takie z których można potem żyć .
- To akurat dobry pomysł . Widać jak dużo osób utrzymuje się z rękodzielnictwa , fotografowie czy portreciści przechodzą obecnie nawałę zamówień !
- Najbardziej szkoda tych młodych artystów którzy jeszcze nie zdąrzyli się wyrobic , więc kopiują cudze dzieła i przerabiają na swoje . Właśnie ich chcę ratować ! - odpowiedziała Olivia z mocą , Ciocia pokręciła głową .
- Masz mnóstwo zapału więc próbuj. Ale nie załam się jeśli nic z tego nie wydzie !
...
Nastepnego dnia na tablicy ogłoszeń stojącej przy sklepiku , wisiało ogłoszenie :
Co niektórzy podśmiewali się czytając to ogłoszenia , inni wzruszali ramionami a jeszcze inni z zainteresowaniem śledzili tekst rozmyślajac nad ewentualną pracą .
Alvin Skylark huśtał się na bramce zastanawiając jaka będzie ta szkoła o ile w ogóle dojdzie do założenia jej. Dobrze że mama znalazła sobie jakieś zajęcie i nie będzie snuła się jak duch po domu . Ostatnio była jakaś dziwnie nieobecna . Jak Jennifer gdy pytał ją przez telefon co u niej . Zachowywała się jakby usiłowała coś zataić ... ale co ?
Co niektórzy podśmiewali się czytając to ogłoszenia , inni wzruszali ramionami a jeszcze inni z zainteresowaniem śledzili tekst rozmyślajac nad ewentualną pracą .
Alvin Skylark huśtał się na bramce zastanawiając jaka będzie ta szkoła o ile w ogóle dojdzie do założenia jej. Dobrze że mama znalazła sobie jakieś zajęcie i nie będzie snuła się jak duch po domu . Ostatnio była jakaś dziwnie nieobecna . Jak Jennifer gdy pytał ją przez telefon co u niej . Zachowywała się jakby usiłowała coś zataić ... ale co ?
* Okolica w której mieszkają pod ścisłą kontrolą resocjalizowane , niebezpieczne typy. Nikt bez specjalnego pozwolenia Królowej nie może tam wejść ani wyjść .
** W Cedrillon nie ma obowiązku szkolnego : szkół jest mało i na ogół są prywatne , więc uczy się ten kto chce , najczęściej w domu . W Munk City nie ma ani jednej szkoły.
Olivia Skylark
Uwaga : na zdjęciach będą wersje filmowe ale w opowiadaniach zawsze kreskówkowe . Pamiętajcie o tym .
-------------
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz