List Charlene do Brittany
Do Brittany … piszę tak ponieważ nie wiem jak inaczej zacząć . Przejdę
do rzeczy .
Ostatnie co pamiętam , to że przyjechałam do was żeby się z wami
zobaczyć i dla żartu poszłam do hipnotyzera . Obudziłam się w domu jakiejś
obcej kobiety która później okazała się moją ciotką i wiedziała o mojej
przeszłości więcej niż ktokolwiek inny , obok siedział mój mały sobowtór a dom
znajdował się w Polsce . Wyobrażasz to sobie ? Bo ja nie … ale tak było . Misty
jest przyrodnią siostrą mojej mamy . Mieszka w Polsce i opiekuje się dziewczyną
która jest niesamowicie do mnie podobna , tylko że młodsza , a na imię ma …
OLIVIA ! To jest … po prostu niesamowite !
Całe życie sądziłam że jestem sama na świecie , nie wiedziałam że żyje
jeszcze jakaś moja rodzina . Ale okazuje się że nie wiedziałam o wielu rzeczach
, na przykład o tym że my , wy ,że nie jesteśmy jedynymi chipmunkami na świecie
. Czy nie zastanawiało cie nigdy skąd pochodzili twoi rodzice ? Dlaczego
różnisz się od ludzi ? Ja owszem , i dopiero teraz znalazłam odpowiedź : na
świecie żyje wiele chipmunków . Jest tu gdzieś taki underground (nie wiem gdzie
, Misty też nie wie ) w którym żyją chipmunki tego kraju , a podobno w innych
też tak jest ! Musze go odnaleźć , ale raczej nie pozostaniemy tu długo ,Misty
chce jechać ze mną i Olivią za granicę . Olivia to dla mnie prawie młodsza
siostra teraz , i podejrzewam że ona wie gdzie ONI są ale nic nikomu nie powie
. Musze ich kiedyś znaleźć .
Ale nie o tym miałam pisać . Chcę wyjaśnić ci sprawę : ja naprawdę nie
mam pojęcia co się stało , musiałam działać nie wiedząc o tym , będąc w transie
. Dopiero przy przeglądaniu wiadomości z telefonu zaczęło coś do mnie dochodzić
, ale niczego nie pamiętałam . Postanowiłam cię szukać i przeprosić za to co
zrobiłam , cokolwiek to było . Misty mi pomagała , lecz gdy w końcu
dowiedziałam się gdzie jesteś to nie wiedziałam co ci powiedzieć i zdecydowałam
się wrócić później i dać ci list . Piszę więc teraz : PRZEPRASZAM ZA TO CO
ZROBIŁAM , i chociaż wiem ze to nie wystarczy , to zrobię coś dla ciebie : raz
na zawsze zniknę z twojego życia . Zmieniłam numer i usunęłam dawne kontakty ,
teraz mieszkam u Misty i roztaję tutaj z nią . Nigdy nie pisz już na mój stary
numer , tak samo niech Alvin tego nie robi bo jego wiadomości do mnie nie dojdą
. Chcę zacząć nowe życie i nigdy już nie wtrącać się do waszego , w którym już
zbyt wiele namieszałam . Mam nadzieję że wszyscy odtąd będziecie szczęśliwi i tego
wam życzę . Nigdy więcej nie wspominaj tego co było , zapomnij o mnie i tym
wszystkim . Ja zaczynam nowe życie i nie chcę by miało cokolwiek wspólnego z
dawnym , niech nie pozostanie po nim żaden ślad .
Jest jeszcze jedna sprawa , ale nie wiem czy o niej ci pisać … powiem
tylko tyle : możliwe że się więcej nie spotkamy z innego powodu . Pamiętasz jak
rok temu powiedziałam ci że nie zostało mi wiele czasu , więc muszę się
śpieszyć ? Nie zrozumiałaś o ci mi chodziło . Cieszyłam się ale teraz … skoro
piszę ci tak szczerze , to sądzę że powinnaś o tym też wiedzieć . Ja jestem
chora . Poważnie . Dowiedziałam się rok temu , kilka miesięcy przed spotkaniem
was . Nie wiem co to za choroba , jak się ją leczy i jakie są szanse na
wyleczenie . Wiem że nieleczona może doprowadzić w najlepszym przypadku do
utraty głosu , w najgorszym go przerzutów na inne organy (teraz jest gdzieś w
gardle , nie umiem dokładnie tego wyjaśnić ) i najgorszego zakończenia .
Rozumiesz o co mi chodzi ? Byłam zdesperowana : nie miałam szans na leczenie ,
byłam sama , byłam dzieckiem , co niby mogłam zrobić ? Teraz mam Misty – ona o
wszystkim wie i chce mnie leczyć u najlepszych specjalistów . Nie wierzę że ta
rozpaczliwa historia może się dobrze skończyć , ale ostatnio spotkało mnie tyle
dobrych rzeczy że nawet by mnie to za bardzo nie zmartwiło . Wyobrażam sobie
twoją minę teraz . Jesteśmy do siebie bardzo podobne , zawsze mnie to dziwiło .
Tak jakoś zawsze sądziłam że ty właśnie potrafiłabyś mnie zrozumieć nawet
lepiej niż Alvin – kiedyś się z nim przyjaźniłam , niedawno sporo pisaliśmy
przez Internet , ale zawsze jakoś zdawało mi się że on tylko potakuje bo nie
wie co powiedzieć , bo on mnie nie rozumie . To dobry chłopak i życzę mu jak
najlepiej ale … z resztą nie będę ci opowiadać , to w końcu twój chłopak czyż
nie ? W kopercie znajdziesz jeszcze jeden wisiorek do tamtej bransoletki ,
doczep sobie . Znalazłam między moimi starymi rzeczami a większość z nich
wyrzucam , tego drobiazgu jednak szkoda mi się zrobiło . Będziesz miała komplet
teraz .
Kończę mój list i podsumowując : postaraj się o mnie zapomnieć , a ten
list najlepiej spal . Mam nadzieję że teraz mnie rozumiesz chociaż trochę . A
gdyby coś poszło nie tak … rozumiesz o co mi chodzi … to postaraj się znaleźć
Olivię Skylark , ona powie ci resztę . Obecnie ufam jej bardziej niż
komukolwiek innemu . Minie trochę czasu aż się przyzwyczaję do Misty , a to
dziecko … to prawie druga ja . Z jakiegoś powodu wiem że mnie zrozumie i nikomu
nie powtórzy . Nie wiem czemu .
Dość długi mi wyszedł ten list … no cóż . Musiałam ci powiedzieć
wszystko , ale teraz już kończę . Żegnam cię Brittany Miller , wiem że w
przyszłości będziesz szczęśliwa , tak samo twoje siostry i Wiewiórki , więc nie
życzę ci tego . Ty osiągniesz to co chcesz .
Wybacz mi i zapomnij .
Charlene .
Cudowneee <3 Kocham, kocham i kocham! :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę cudowne. Tylko szkoda że się już nie zobaczą.
OdpowiedzUsuńKociara
o rety wszystko się wyjaśniło! :O co prawda, po tym liście trochę mi szkoda Charlene ale tylko trochę :P
OdpowiedzUsuń