poniedziałek, 22 lipca 2013

The Chipmunk Musical II - Akt V - Na zawsze i na wieki 3/3 +

List Charlene do Brittany 

Do Brittany … piszę tak ponieważ nie wiem jak inaczej zacząć . Przejdę do rzeczy .
Ostatnie co pamiętam , to że przyjechałam do was żeby się z wami zobaczyć i dla żartu poszłam do hipnotyzera . Obudziłam się w domu jakiejś obcej kobiety która później okazała się moją ciotką i wiedziała o mojej przeszłości więcej niż ktokolwiek inny , obok siedział mój mały sobowtór a dom znajdował się w Polsce . Wyobrażasz to sobie ? Bo ja nie … ale tak było . Misty jest przyrodnią siostrą mojej mamy . Mieszka w Polsce i opiekuje się dziewczyną która jest niesamowicie do mnie podobna , tylko że młodsza , a na imię ma … OLIVIA ! To jest … po prostu niesamowite !  Całe życie sądziłam że jestem sama na świecie , nie wiedziałam że żyje jeszcze jakaś moja rodzina . Ale okazuje się że nie wiedziałam o wielu rzeczach , na przykład o tym że my , wy ,że nie jesteśmy jedynymi chipmunkami na świecie . Czy nie zastanawiało cie nigdy skąd pochodzili twoi rodzice ? Dlaczego różnisz się od ludzi ? Ja owszem , i dopiero teraz znalazłam odpowiedź : na świecie żyje wiele chipmunków . Jest tu gdzieś taki underground (nie wiem gdzie , Misty też nie wie ) w którym żyją chipmunki tego kraju , a podobno w innych też tak jest ! Musze go odnaleźć , ale raczej nie pozostaniemy tu długo ,Misty chce jechać ze mną i Olivią za granicę . Olivia to dla mnie prawie młodsza siostra teraz , i podejrzewam że ona wie gdzie ONI są ale nic nikomu nie powie . Musze ich kiedyś znaleźć .
Ale nie o tym miałam pisać . Chcę wyjaśnić ci sprawę : ja naprawdę nie mam pojęcia co się stało , musiałam działać nie wiedząc o tym , będąc w transie . Dopiero przy przeglądaniu wiadomości z telefonu zaczęło coś do mnie dochodzić , ale niczego nie pamiętałam . Postanowiłam cię szukać i przeprosić za to co zrobiłam , cokolwiek to było . Misty mi pomagała , lecz gdy w końcu dowiedziałam się gdzie jesteś to nie wiedziałam co ci powiedzieć i zdecydowałam się wrócić później i dać ci list . Piszę więc teraz : PRZEPRASZAM ZA TO CO ZROBIŁAM , i chociaż wiem ze to nie wystarczy , to zrobię coś dla ciebie : raz na zawsze zniknę z twojego życia . Zmieniłam numer i usunęłam dawne kontakty , teraz mieszkam u Misty i roztaję tutaj z nią . Nigdy nie pisz już na mój stary numer , tak samo niech Alvin tego nie robi bo jego wiadomości do mnie nie dojdą . Chcę zacząć nowe życie i nigdy już nie wtrącać się do waszego , w którym już zbyt wiele namieszałam . Mam nadzieję że wszyscy odtąd będziecie szczęśliwi i tego wam życzę . Nigdy więcej nie wspominaj tego co było , zapomnij o mnie i tym wszystkim . Ja zaczynam nowe życie i nie chcę by miało cokolwiek wspólnego z dawnym , niech nie pozostanie po nim żaden ślad .
Jest jeszcze jedna sprawa , ale nie wiem czy o niej ci pisać … powiem tylko tyle : możliwe że się więcej nie spotkamy z innego powodu . Pamiętasz jak rok temu powiedziałam ci że nie zostało mi wiele czasu , więc muszę się śpieszyć ? Nie zrozumiałaś o ci mi chodziło . Cieszyłam się ale teraz … skoro piszę ci tak szczerze , to sądzę że powinnaś o tym też wiedzieć . Ja jestem chora . Poważnie . Dowiedziałam się rok temu , kilka miesięcy przed spotkaniem was . Nie wiem co to za choroba , jak się ją leczy i jakie są szanse na wyleczenie . Wiem że nieleczona może doprowadzić w najlepszym przypadku do utraty głosu , w najgorszym go przerzutów na inne organy (teraz jest gdzieś w gardle , nie umiem dokładnie tego wyjaśnić ) i najgorszego zakończenia . Rozumiesz o co mi chodzi ? Byłam zdesperowana : nie miałam szans na leczenie , byłam sama , byłam dzieckiem , co niby mogłam zrobić ? Teraz mam Misty – ona o wszystkim wie i chce mnie leczyć u najlepszych specjalistów . Nie wierzę że ta rozpaczliwa historia może się dobrze skończyć , ale ostatnio spotkało mnie tyle dobrych rzeczy że nawet by mnie to za bardzo nie zmartwiło . Wyobrażam sobie twoją minę teraz . Jesteśmy do siebie bardzo podobne , zawsze mnie to dziwiło . Tak jakoś zawsze sądziłam że ty właśnie potrafiłabyś mnie zrozumieć nawet lepiej niż Alvin – kiedyś się z nim przyjaźniłam , niedawno sporo pisaliśmy przez Internet , ale zawsze jakoś zdawało mi się że on tylko potakuje bo nie wie co powiedzieć , bo on mnie nie rozumie . To dobry chłopak i życzę mu jak najlepiej ale … z resztą nie będę ci opowiadać , to w końcu twój chłopak czyż nie ? W kopercie znajdziesz jeszcze jeden wisiorek do tamtej bransoletki , doczep sobie . Znalazłam między moimi starymi rzeczami a większość z nich wyrzucam , tego drobiazgu jednak szkoda mi się zrobiło . Będziesz miała komplet teraz .
Kończę mój list i podsumowując : postaraj się o mnie zapomnieć , a ten list najlepiej spal . Mam nadzieję że teraz mnie rozumiesz chociaż trochę . A gdyby coś poszło nie tak … rozumiesz o co mi chodzi … to postaraj się znaleźć Olivię Skylark , ona powie ci resztę . Obecnie ufam jej bardziej niż komukolwiek innemu . Minie trochę czasu aż się przyzwyczaję do Misty , a to dziecko … to prawie druga ja . Z jakiegoś powodu wiem że mnie zrozumie i nikomu nie powtórzy . Nie wiem czemu .
Dość długi mi wyszedł ten list … no cóż . Musiałam ci powiedzieć wszystko , ale teraz już kończę . Żegnam cię Brittany Miller , wiem że w przyszłości będziesz szczęśliwa , tak samo twoje siostry i Wiewiórki , więc nie życzę ci tego . Ty osiągniesz to co chcesz .
Wybacz mi i zapomnij .
Charlene .

3 komentarze:

  1. Cudowneee <3 Kocham, kocham i kocham! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę cudowne. Tylko szkoda że się już nie zobaczą.
    Kociara

    OdpowiedzUsuń
  3. o rety wszystko się wyjaśniło! :O co prawda, po tym liście trochę mi szkoda Charlene ale tylko trochę :P

    OdpowiedzUsuń