Pisadło V

Bałam sie że napisanie tego będzie trudniejsze ... i postanowiłam pozwolić sobie na wszelkie wymysły i nie bać się o nic XD Tej rozdział jest trochę nijaki , ale postaram się przy następnym ;)

wybraliście opcję III - Do winy przyzna sie ktoś inny 

Szymonowi zrobiło się żal Eleonory . Wiedział że to nie ona , ponieważ znał sprawcę tego kłopotu . Zerknął na Żanetę i ich spojrzenia się spotkały . Dziewczynka kiwnęła mu głową . 

- Dajcie spokój Eleonorze ! To nie ona ! - powiedział głośno Szymek . Dziewczyny spojrzały na niego zdziwione 

- Więc kto ? - spytała Brittany 

- Ja wiem kto , ale wam nie powiem - Szymon wzruszył ramionami - Jeśli winny ma odwagę to niech się przyzna . 

W pokoju zapadła cisza . Nagle Szymona olśniło 

- Mam sposób który niezwodnie odkryje winnego tej całej sprawy - powiedział tajemniczo - Dajcie mi kilka minut ! - dodał i wybiegł z pokoju . Po niecałych pięciu minutach wrócił uśmiechając się dumnie 

- Wszyscy po kolei do łazienki i nie odzywać się . I uważajcie , światło musi być zgaszone ! - zakomenderował . Cała grupa w milczeniu udała się z powrotem do łazienki . W ciemności nie widzieli prawie nic , prócz wysokiego stołka i stojącej na nim dużej miski 

- Wszyscy wsadźcie ręce do wody i bez słowa od razu wyjdźcie - powiedział Szymon pokazując im o co chodzi . Rozległ się plusk moczonych dłoni i po chwili wszyscy wyszli do jasnego pokoju . Mokre , mokre - mruczał mijając po kolei wszystkich - Aha ! Ty masz ręce suche ! Twoje to dzieło ! 

Wszyscy obejrzeli się na winnego którym był ... Teodor !

Chłopiec zatrząsł sie przestraszony , ale nie powiedział słowa na swoją obronę . Dziewczyny spojrzały po sobie zdziwione . Teodor ? Kogo jak kogo mogły sie spodziewać , ale jego ? 

Tylko Charlene stała z boku wycierając ręce i chichotała 

- Z czego się śmiejesz ? - spytała Żaneta 

- Z niczego , po prostu znam ten sposób Szymka , czytałam kiedyś o nim ! - oznajmiła - Jakiś arabski bogacz stracił cenny diament i kazał podejrzanym o kradzież dotknąć brzucha zabłoconego osła . Każdy niewinny czynił to pewnie , tylko złodziej pomyślał ,, To jakaś pułapka '' i udał tylko że dotyka . I po tych brudnych czy raczej czystych rękach poznali winnego ! 

- Trudno znaleźć osła w środku miasta , więc użyłem wody - uśmiechnął się Szymon - Proste a skuteczne ! 

- Ale dalej nie wiemy w jaki sposób doszło do tej przemiany ! - stwierdziła Eleonora - Nie masz na to jakiegoś sposobu ? 

- Nie trzeba sposobu - odparł Szymek i sięgnął pod łóżko Alvina . Wyciągnął spod niego tekturowe pudełko a w nim jedną , małą babeczkę 

- Nawet nie próbuj Teodorze ! - zawołał widząc jak jego braciszek oblizuje się na widok smakołyku - Ta babeczka zmieni cię w dziewczynę , może nawet nieodwracalnie ! 

- ŻE CO ?! - wrzasnęła Alviene - Ja tak nie chcę ! Ratunku !

- Spokojnie , jakoś to naprawimy - uspokoił go Szymon - Poczekaj tylko . Musimy i tak najpierw iść do biblioteki . 

- To co Alvin ? Idziesz się przebrać ? - zaśmiała się Britt 

Alvin przełknął ciężko ślinę .

Opcja I- Alvin pójdzie do biblioteki w tym ubraniu co ma 

Opcja II - Alvin pójdzie do biblioteki przebrany w ubrania od Britt 

Opcja III - Alvin nie pójdzie do biblioteki ale inni tak 

Opcja IV - Nikt nie pójdzie do biblioteki