niedziela, 8 września 2013

Pisadło XXV

Nie ma to jak pisać poważny rozdział przy Dance Mixie : Macarena , Party shaker i Sexy naughty bitchy XD
Przepraszam za spóźnienie .
Ponieważ wasze pomysły były dość podobne , zmieszałam je w jeden :
Anty-Alvin domyśla się prawdy i prosi Anty-Brittany o pójście na zwiady



Anty-Alvin siedział w głębokim, wygodnym fotelu w bibliotece i nie odzywał się prawie do nikogo. Nie chciał jeść , nie chciał wstawać , złościło go tylko że nie może czytać . Kilka godzin temu Anty-Eleonora zabandażowała mu lewe oko stwierdzając przy tym że jeszcze nigdy nie widziała żeby komuś otworzyła się rana z niczego . Anty-Alvin wiedział o co chodzi , ale milczał . Alvinowi z innej wymiaru musiało przydarzyć się coś podobnego i to blisko miasta . Nie bylo to raczej groźne , co najwyżej mocno uciążkiwe . Z jednym okiem nie mógł przetrząsać książek więc …
Coś mu przyszło do głowy . Sięgnął do kieszeni i wyjął staromodną komórkę . Nie przepadał za nowoczesnymi modelami , a stary sprzęt służył mu kolejny rok. Wstukał prędko znany na pamięć numer .
- Anty-Brittany ? Przyjdź do gabinetu proszę ... tak, teraz . Twoje narzędzia ci nie uciekną ! - dodał sarkastycznie . Po chwili w drzwiach stanęła Anty-Brittany , a wyglądała bardziej niechlujnie niż zwykle . Krótsze niż u Brittany włosy miała częściowo i byle-jak związane , dookoła głowy obwiązała sobie czerwoną chustkę . Podarte i poplamione smarem ogrodniczki trzymały się na jednej szelce a rozpadające się trampki były dziwacznie powiązane kilkoma zestawami sznurowadeł , jeden był nawet sklejany taśmą bezbarwną . Na policzku widniał spory siniec .
- Co tym razem sobie zrobiłaś ? - spytał Anty-Alvin z trudem dostrzegając Anty-Brittany z powodu mroku panującego w pomieszczeniu (sam zażądał zasłonienia wszystkich okien : światło raziło go w oczy ). Dziewczyna zamknęła drzwi za sobą i usiadła na niskim stołku obok fotela , w ten sposób siedziała nieco niżej niż on , i Anty-Alvin patrzył na nią z góry .
- Nic takiego , wypadek przy pracy - stwierdziła starając się otrzepać spodnie i nie zauważyć skrzywionej miny Anty-Alvina gdy robiła to wprost na dywan - Jak tam oko ?
- Niewiele lepiej , prawie bez zmian . Wciaż boli w środku , ale nie o to mi chodziło ... podejdź do biurka i weź ksiażkę leżącą w szufladzie . Przeczytasz mi kawałek , sam nie mogę .
- Tu jest za ciemno , mogę odsłonić okno ?
- Dobrze , ale nie za bardzo ... i usiądź przy nim . Czytaj od miejsca zaznaczonego .
Anty-Brittany czytała niezbyt głośno , nieco się zacinając . Anty-Alvin łowił każde słowo i zapamiętywał , analizował . W pewnej chwili tak zagłębił się w swoich rozmyślaniach że nie usłyszał tego że Anty-Brittany przestała czytać .
- O co w tym chodzi ? - spytała . Anty-Alvin wyrwał się z zamyślenia .
- To skomplikowane . Tylko tobie w tym domu mogę zaufać na tyle żeby o tym powiedzieć ... sama spójrz na to : Anty-Szymon to głupek , Anty-Teodor mi nie ufa tak czy inaczej , Anty-Eleonorę nic nie obchodzi a Anty-Żaneta w ogóle by nie zwróciła na to uwagi . Pozostajesz ty . - Anty-Alvin ostrożnie poprawił zsuwajacy się opatrunek - Mówiłem ci o innych wymiarach i gościach którzy stamtąd przybyli , jedna z nich przebywa w naszym domu . Mogą być niebezpieczni .
- Jak to ?
- Czytaj dalej .
- Ale ... - Anty-Brittany chciała coś powiedzieć ale chłopak zgromił ją spojrzeniem więc czytała -
,, Wymiary dryfują obok siebie , co jakiś czas ścierając się ze sobą nawzajem . Nie jest to dobre ani bezpieczne , z biegiem czasu ich pęd zwiększa się i uderzają o siebie z większym impertem . Wymiary muszą się połączyć ze sobą , połączyć w jedną , idealną całośc . Istnienia żyjące w nich muszą odnaleść swoje alter-egos w innych wymairach i stać się z nimi jednością . Gdy wymiary wchłoną się nawzajem nastąpi nowa epoka spokoju . ''
Anty-Alvin uśmiechnął się widząc przestraszoną minę Anty-Brittany .
- Nie mam zamiaru bynajmniej dążyć do takiego dzieła , do zostania wybawicielem świata ... to nie jest rola dla mnie . Ja tylko chcę obronić moich bliskich , to mój obowiązek . Dave opuścił nas dawno temu i nie okazał sie dobrym opiekunem . To ja jestem tu głową rodziny i muszę się o was troszczyć ... zlikwidować niebezpieczeństwo . Wymiary łącząc się nawzajem , niszczą się , a ja musze mieć pewność że to nie my zostaniemy zniszczeni . Rozumiesz ?
Anty-Brittany pokiwała głową .
- Rozumiem .
...
Brittany siedziała przy zakratowanym oknie . Zauważyła już że słoneczne dni należą tu do rzadkości , ale dzisiaj słońce przebiło się na chwilę przez ciemne chmury . Robiło się cieplej . Na krzaku rozsnącym pod oknem zaczynało coś kiełkować . Pierwsza żywa roślina jaką tu widziała . ,, Czy to dobry znak ? '' pomyślała . Był wieczór , daleko na horyzoncie zachodziło słońce . Nie widziała go , gęsty las suchych drzew przysłaniał widok . Nie wiedziała czemu nagle zrobiło jej się przykro .
,, Czy z Teodorem wszystko w porządku ? '' pytała siebie ,, A co z innymi ? Co z moimi siostrami ? Co z Szymonem ... i co z Alvinem ? Gdzie oni są ? Czy są cali ? Czy się oznaleźli ? A jeśli nie ? ''
Łza spłynęła jej po policzku , ale otarła ją niecierpliwie . Nie mogła się rozklejać . Mimo to ... smutek wręcz drżał w powietrzu , ten wieczór był nim przepełniony . Posępne glosy wron w mieście , wypełniające przenikliwą ciszę ... czyjś cichy śpiew w domu . Smutny śpiew .
- ,,Little bird, little bird, little bird
What do you hear?
The clink of morning cheers
Orange juice concentrate
Crossword puzzles start to grade
One across
Four letter word, it's just not sitting * ''
- Co to za piosenka ? - spytała cicho Brittany wsłuchując się w dziwne słowa .
- ,,Little bird, little bird, little bird
What do you see?
A picture perfect scene
Two toned lawns are manicured
The gardens wearing haute couture

It's hiding something
It's trying too hard
Hiding something
It's trying too hard

Little bird, little bird, little bird
Where are they now?
Day time tv lounge
A carriage clock, a mantle piece
A family wiped up, j cloth cleaned
Unsaid, festers in the throws of the sofa

Little bird, little bird, little bird
How are you feeling?
Like ?? quarantine
Pearly whites, touch down smile
Haps and creases round the eyes

Tell tale, heart sail
We smell rats in the kitchen
Tell tale, heart sail
We smell rats in the kitchen''
Teraz Brittany była pewna że gdzieś słyszała tą piosenkę dawno temu . Pomyślała wtedy że jest bez sensu . Ale teraz , gdy siedziała na parapecie i przez kratę wyglądała na ciemniejące niebo i skaczące po betonowych płytach wrony ... tutaj ta piosenka z jakiegoś powodu pasowała .
- ,,Little bird, little bird, little bird
What can we do?
A think tank think rescue
Simon says, etch a sketch
Send a golden message only he would get
Quickly now
Cause this is not how it ends

Little bird, little bird, little bird
(Little bird, little bird, little bird)
Well I've got one more question
(Little bird, little bird, little bird)
And I swear I'll let it rest
(Little bird, little bird, little bird)
Well I've just one more question
(Little bird, little bird, little bird)
And I swear I'll let it rest

One more question
I'll let it rest
I swear I'll let it rest
Got one more question
(And I swear I'll let it rest)
I've got one more question

Little bird, little bird, little bird
Where have you gone?''
...
Charlene siedziała na jakimś murku i wytrzepywała kamyki z buta . Nadchodził cichy wieczór , w coniektórych domach zapalały się światła . Miała nadzieję ze uda jej się znaleść prędko jakąś zaciszną piwnicę , w której przeczeka do rana . Zeskoczyła z muru i zaczęła iść wąską uliczką . Ona w przeciwieństwie do swoich znajomych , wylądowała na skraju miasta i od kilku dni już po nim wędrowała . W mało którym domu ktokolwiek mieszkał , ale spotkała na pewno więcej ludzi niż Alvin . Coś zakuło ją w głowie ... znowu . Przystanęła i oparła się o ścianę . Usłyszała nagle odgłos kroków za sobą i głos , tak znany jak jej własny ...
- Czy mogę w czymś pomóc ?
Odwróciła się i znowu musiała oprzeć się o ścianę . Po pierwsze głowa zabolała ją tak bardzo jak jeszcze nigdy. Po drugie stanęła twarzą w twarz z osobą o zielonych oczach i złocistych włosach . Przyglądała jej się z zaciekawieniem .
- N-nie ? - odpowiedziała Charlene drżącym głosem . Po raz pierwszy w życiu czuła się całkiem wyprowadzona z równowagi .
...
 
Kogo śledzimy teraz ?
A. Alvina
B. Charlene
C. Szymona
D. Grupę Eleonory
 
--- 
* Imogen Heap - Little Bird
Nie wiem jak dla was ... dla mnie ta piosenka jest po prostu smutna .
Wszystko przez WhiteBAG > <

8 komentarzy:

  1. alvin alvin alvin ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Sucio! aLVINKA PROSZĘ!

    OdpowiedzUsuń
  3. Charlenko chciałabym Ci powiedzieć, że na pocztę aatc.pl@interia.pl wysłałam wiadomość dotyczącą mojego "blogowania"...
    -Thalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie! ja też coś wysłałam ;)

      Usuń
    2. dostałam wiadomosć od Dominiki ale żadnej wiadomości od Thalii nie dostałam :\

      Usuń
  4. a dlaczego nikt nie chce Charlene? lub Elki? cry ;_;

    OdpowiedzUsuń